USMNT: Miazga w kadrze, Szetela w finale
W taki oto sposób Matt Miazga zdobył swojego pierwszego gola w kadrze USA. Foto: internet |
Szansa dla Miazgi
Po sensacyjnym niewywalczeniu awansu do finałów MŚ w Rosji kadra USA znalazła się na rozdrożu. Trwają poszukiwania nowego selekcjonera, a po lutowych wyborach na prezesa federacji niemal pewne jest, że ze swoją posadą pożegna się Sunil Gulati. W międzyczasie jednak Jankesom przyjdzie zagrać towarzysko z Portugalią.
Mecz odbędzie się we wtorek 14 listopada w Leirze. Tymczasowy trener Dave Sarachan (były szkoleniowiec Chicago Fire i wieloletni asystent Bruce'a Areny w LA Galaxy i kadrze USA) odmłodził skład, w którym jest tylko dwóch trzydziestolatków: Alejandro Bedoya i Tim Ream. W szerokiej kadrze znalazło się miejsce dla czterech nastolatków: Tylera Adamsa z Red Bulls, Westona McKennie i Camerona Carter-Vickersa (19-latkowie z Schalke i Sheffield United) i zaledwie 17-letniego Josha Sargenta, który nie ma nawet podpisanego kontraktu zawodowego. Do reprezentacji powrócił też mający polskie korzenie Matt Miazga, który pochodzi z Clifton w New Jersey i który dotychczas rozegrał w koszulce USA trzy mecze i zdobył jedną bramkę.
Miazga, który jest związany z kontraktem z Chelsea Londyn gra obecnie na wypożyczeniu w Vitesse Arnhem. Spisuje się świetnie - trzykrotnie był w tym sezonie wybierany do jedenastki kolejki Eredivisie i nabiera także doświadczenia w Europa League, gdzie holenderski klub rywalizuje m.in. z Lazio Rzym, francuskim Nice oraz belgijskim Zulte Waregem. Vitese zajmuje tam ostatnie miejsce w tabeli, ale w lidze plasuje się na wysokim 5. miejscu z zaledwie 3-punktową stratą do drugiego Ajaxu.
Czwarty skalp Szeteli?
Zanim kadra Jankesów zmierzy się z Portugalią (bez kilku czołowych graczy m.in. Ronaldo, Nani, Quaresmy) w najbliższą niedzielę odbędzie się finał rozgrywek w NASL wciąż jeszcze uważanych za drugi szczebel w Stanach. Po raz kolejny o tytuł zagra Cosmos Nowy Jork z mówiącym po polsku Danielem Szetelą w składzie. Trzykrotni zdobywcy Soccer Bowl zmierzą się z debiutantem San Francisco Deltas. Co ciekawe przed obecnym sezonem Szetela podpisał kontrakt z klubem z Kalifornii w związku z problemami finansowymi Cosmosu. Nadchodzące spotkanie może jednak być ostatnim w burzliwej, siedmioletniej historii NASL, bo wiadome jest, że po sezonie liga straci status drugoligowy i na pewno odejdzie z niej kilka klubów. Co prawda od wiosny miały do niej dołączyć dwa zespoły z Kalifornii (California United oraz San Diego 1904 z takimi udziałowcami jak Eden Hazard, Demba Ba czy Yohan Cabaye) ale w przypadku utraty statusu wciąż nie jest pewne, czy te zespoły zdecydują się na taki krok.
Niepewna jest także przyszłość Cosmosu i Szeteli. Wiadomo już, że milioner Rocco B. Commisso, który uratował klub przed upadkiem przed tym sezonem nie jest zainteresowany wykładaniem pieniędzy na trzecią ligę. 30-letni Szetela też czuje pismo nosem i szuka klubu. Liczy na to, że dobry występ w finale NASL i czwarty skalp w tych rozgrywkach pomoże mu znaleźć nowego pracodawcę - być może nawet w Polsce.
Mecz towarzyski Portugalia - USA:
wtorek 14 listopada, 2:45pm (transmisja: FOX Sports 1)
NASL Finał:
San Francisco Deltas - NY Cosmos, niedziela, 12 listopada, 8pm (transmisja: BEIn Sports)
Leave a Comment