MLS: Touchdown Atlanty, Toronto w playoffs
 |
| Fani The Five Stripes mają powody do zadowolenia. |
Sporo ciekawych spotkań i emocji czekało na kibiców w 27. kolejce MLS. Najwięcej powodów do radości mieli fani Toronto FC, których pupile nie tylko rozgromili San Jose Earthquakes 4:0, ale i jako pierwsza ekipa w lidze zapewnili sobie awans do fazy pucharowej. W odniesieniu piątego triumfu z rzędu chłopcom Grega Vanney'a pomógł dublet Jozy Altidore'a oraz nie przeszkodził fakt, że w przerwie boisko opuścić musiał Sebastian Giovinco. The Reds mają na koncie już 59 punktów i ich przewaga nad NYC FC wzrosła do 9. oczek.
Skoro o niebieskich mowa, to podejmowali oni w sobotę na Bronksie Portland Timbers. Mecz był wyrównany i zacięty, a o wszystkim zadecydował błąd Andrei Pirlo. Były reprezentant Włoch tuż przed przerwą stracił piłkę na rzecz gości, którzy zamienili prezent na bramkę zdobytą przez niesamowitego Diego Valeri. Argentyńczyk jest w wybornej formie (siódmy kolejny mecz z bramką i już 17 w 2017) i głównie dzięki jego fenomentalnej postawie Drwale wskoczyli na fotel lidera. Na drugie miejsce awansowali (aż z piątego!) Vancouver Whitecaps, którzy najpierw w sobotę wygrali z Realem Salt Lake 3:2 a w środę spisali się jeszcze lepiej odprawiając z kwitkiem Minnesotę United. Udział w trzybramkowym zwycięstwie miał m.in. Yordi Reyna, który otworzył wynik w 5.min spotkania. Ten sam zawodnik zdobył zwycięską bramkę w starciu z RSL. Whitecaps zrównali się w tabeli punktami z Portland, ale mają do rozegrania dwa mecze więcej.
Na trzecim miejscu na Zachodzie plasują się Seattle Sounders. Oznacza to, że na czele MLS West znajduje się - na chwilę obecną - cała trójka drużyn z regionu Cascadia! Obrońcy tytułu jednak zawiedli, bo tylko zremisowali u siebie z LA Galaxy 1:1. Dla gości gola - w drugim kolejnym meczu - zdobył Gyasi Zardes. Z pozostałych "zachodnich" ekip tylko Colorado Rapids potrafili w ubiegły weekend zdobyć 3 punkty. Gracze Steve Cook'a mieli sporo szczęścia, bo zwycięski gol w meczu z Houston Dynamo padł po strzale Dominique Badji w doliczonym czasie gry. Do grona zespołów, którym się powiodło połowicznie należy zaliczyć Minnesotę i Sporting KC, które zremisowały swoje mecze 1:1.
Na Wschodzie warto zwrócić także uwagę na przełamanie fatalnej passy Nemanji Nikolicia. Kadrowicz Węgier i ex-Legionista trafił do siatki w meczu Fire - NY Red Bulls. Po drugiej stronie bramkę zaliczył Bradley Wright-Phillips i mecz zakończył się wynikiem nierozstrzygniętym. Obaj supersnajperzy mają na koncie 17 i 15 goli w tym roku. Piętnastego gola w sezonie zdobył także Ola Kamara w meczu Crew - Sporting KC. Na czele klasyfikacji snajperów wciąż znajduje się David Villa, który ma dwa trafienia więcej niż Valeri i Nikolic.
13 bramek w tym roku uzbierał Josef Martinez. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że reprezentant Wenezueli i były kolega klubowy Kamila Glika potrzebował do tego zaledwie 13 spotkań! Trapiony kontuzjami Martinez powrócił do składu Atlanty i w ostatnich dwóch meczach trafił do siatki aż cztery razy. W sobotę - na otwarcie pięknego Mercedes-Benz Stadium - zdobył gola w wygranym przez United starciu z FC Dallas (3:0), a w środę dołożył hat-trick w meczu z New England Revolution. Ostatecznie pojedynek z the Revs zakończył się rekordowym zwycięstwem gospodarzy 7:0, w czym pomógł fakt wyrzucenia z boiska przez arbitra dwóch graczy gości.
W najbliższy weekend na pierwszy plan jeszcze kilka tygodni temu wysunęłoby się starcie FC Dallas - Sporting KC. Gospodarze nie wygrali jednak od 22 lipca i w efekcie zajmują dopiero szóste miejsce w tabeli z niewielką przewagą nad San Jose i Realem Salt Lake. Wobec tego meczem kandydującym do miana starcia kolejki będzie LA Galaxy - Toronto FC. Kalifornijczycy w tym sezonie co prawda zawodzą, ale seria dwóch meczy bez porażki może sprawić, że stawią czoła faworytom. W sobotę pracować będzie także Robert Sibiga, który będzie rozjemcą w meczu Real Salt Lake - Portland Timbers.
Chicago Fire - NY Red Bulls 1:1 (Nikolic 67' - Wright-Phillips 8')
NYC FC - Portland Timbers 0:1 (Valeri 44')
Toronto FC - San Jose Earthquakes 4:0 (Vazquez 27' Altidore 48' 64' Osorio 67', czerwona: Ceren, San Jose)
DC United - Orlando City 1:2 (Opare 89' - Larin 20' Barnes 29', czerwone: Carrasco, Hines, Orlando)
New England - Montreal 1:0 (Nguyen 68')
Minnesota United - Philadelphia Union 1:1 (Finlay 40' - Sapong 5')
Houston Dynamo - Colorado Rapids 0:1 (Badji 90')
Vancouver Whitecaps - Real Salt Lake 3:2 (Techera 30' Waston 52' Reyna 64' - Wingert 37' Beltran 83')
Columbus Crew - Sporting KC 1:1 (Kamara 45' - Lobato 19')
Atlanta United - FC Dallas 3:0 (Pirez 15' Martinez 46' Garza 69')
Seattle Sounders - LA Galaxy 1:1 (Neagle 85' - Zardes 25', czerwona: Torres, Seattle)
Środa:
Atlanta United - New England 7:0 (Martinez 2' 31'k 39' Walkes 45' Kratz 70' Asad 74' Villalba 90'. czerwone: Kouassi, Mlinar, Revs)
Vancouver Whitecaps - Minnesota United 3:0 (Reyna 5' Hurtado 31' Shea 88')
Wschód:
1. Toronto FC 28 59 58:26
2. NYC FC 28 50 49:36
3. Chicago Fire 28 45 49:37
4. Columbus Crew 28 43 43:43
5(6). Atlanta United 26 42 54:32
6(5). Red Bulls 26 41 41:36
7. Montreal Impact 27 36 42:42
8(9). New England Rev 28 35 44:48
9(10). Orlando City 28 34 29:43
10(8). Philadelphia 28 32 37:39
11. DC United 28 28 23:46
Zachód:
1(2). Portland 29 44 49:45
2(5). Vancouver 27 44 43:37
3(1). Sounders 28 43 42:35
4(3). Sporting 27 41 32:21
5(4). Houston 27 38 46:38
6. FC Dallas 27 37 39:38
7. San Jose 28 36 31:48
8. Real Salt Lake 29 35 42:51
9. LA Galaxy 27 27 36:48
10(11). Colorado 27 25 25:41
11(10). Minnesota 26 25 32:55
Leave a Comment