SPORT, WYWIADY, POLONIA

Rally America po polsku, czyli jak Polak z Sosnowca pomógł w wygranej Travisowi Pastranie

Dorman (z lewej) i Pastrana wygrali New England Forest Rally. Foto: Subaru Rally Team USA.
W Stanach Zjednoczonych rajdy samochodowe nie należą do grona najpopularniejszych sportów. Mimo to w USA od 2005 roku odbywają się Rally America National Championships, czyli odpowiednik Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Jednym z faworytów tegorocznej edycji jest słynny Travis Pastrana, który w łącznej klasyfikacji zajmuje obecnie drugie miejsce. Podczas ostatniej rundy - New England Forest Rally - stanął na najwyższym stopniu podium, a dokonał tego z nieco przypadkową pomocą... Polaka z Sosnowca - Grzegorza Dormana.

W takich pięknych okolicznościach przyrody odbywał się
Rally New England. Foto: Subaru Rally Team USA
Dorman urodził się i wychował w Sosnowcu, gdzie jako nastolatek połknął motorowego bakcyla. W 1996 w wieku 18 lat wziął udział w pierwszym KJS (konkursowa jazda samochodem) zorganizowanym w Olkuszu. Dwa lata później wraz z mamą i bratem wyjechał do mieszkającej od 40 lat w Ameryce babci. "Po przyjeździe na Wschodnie Wybrzeże USA myślałem, że będę musiał zapomnieć o rajdach, ale okazało się, że zarówno w Nowym Jorku jak i w New Jersey mieszkali Polacy, dla których ten sport też był wielką pasją. Znaleźliśmy się przez internet." - wspomina Dorman, który w 1999 roku oglądał swój pierwszy rajd w USA, a trzy lata później wziął w zawodach czynny udział jako pilot.

Od tamtej pory jeździ w zasadzie nieprzerwanie. Do jego największych osiągnięć należy dwukrotne wicemistrzostwo USA wśród pilotów w klasie Super Production (odpowiednik europejskiej Grupy N). Współpracował m.in. z Evanem Cline z Detroit oraz polskimi rajdowcami z Chicago. "Z Piotrkiem Wiktorczykiem udało nam się zakwalifikować do X Games. Byliśmy bodaj pierwszymi Polakami biorącymi udział w tych prestiżowych zawodach. Startowałem też z Arkiem Gruszką i późniejszym wicemistrzem Ameryki Piotrem Fetelą." - wylicza 39-latek, który po raz ostatni siedział na fotelu pilota w lutym tego roku podczas rajdu Perce Neige w Kanadzie.

Dwaj przyjaciele zza kierownicy i dwaj wielcy rywale.
Higgins i Pastrana prezentują szkody wyrządzone
przez jazdę podczas rajdu. Foto: Subaru Rally Team USA
Na chleb zarabia jako Dyrektor Projektów w firmie tworzącej i unowocześniającej wieże telefonii komórkowej dla AT&T. Ale od kilku lat jest także stałym członkiem teamu Subaru, który wystawia kilka załóg w Rally America National Championships, czyli rajdowych mistrzostwach USA. Oficjalnie zajmuje się tam koordynacją spraw marketingowych, ale w praktyce jest człowiekiem-orkiestrą. "W trakcie imprez aktualizuję nasze portale społecznościowe i przygotowuję informacje dla prasy i pomagam w zadaniach logistycznych naszemu Managerowi Johnowi Buffum'owi, ale zdarza się też, że zakładam kombinezon mechanika jeśli n.p. zajdzie potrzeba dodatkowego tankowania rajdówki. Staram się też udzielać wskazówek Craigowi Drew i Robbiemu Durantowi, którzy w naszych załogach pełnią rolę pilotów." - mówi Dorman, który prywatnie prowadzi też portale społecznościowe 8-krotnego Mistrza USA Davida Higginsa.

Właśnie Higgins jest liderem tegorocznej edycji Rally America. Na drugim miejscu z niewielką stratą jest słynny Travis Pastrana, dziewięciokrotny złoty medalista X Games, którego cyrkowe popisy na motocyklu mogliśmy podziwiać w Polsce pod koniec 2013. Podczas pierwszego dnia przedostatniej eliminacji cyklu New England Forest Rally kontuzji doznał jego etatowy pilot Robbie Durant i Pastrana miał spory orzech do zgryzienia. Na szczęście dla niego organizatorzy zgodzili się na zmianę pilota, którego znalazł w osobie Dormana. "Na rajdzie byłem prywatnie, z dziewczyną. W życiu nie spodziewałem się, że Pastrana złoży mi taką propozycję, ale kiedy to nastąpiło nie wahałem się ani chwili. Przed północą przejrzałem notatki Duranta i następnego poranka siedzieliśmy już w rajdówce Travisa."

Radość na podium! Foto: Subaru Rally Team USA
Celem Pastrany było utrzymanie przynajmniej drugiej pozycji, pozwalającej mu na walkę o mistrzostwo podczas kończącego rywalizację Ojibwe Forest Rally w Minnesocie. "Mieliśmy jechać na luzie, ale od trzeciego odcinka jechaliśmy na maksa, bo otworzyła się przed nami szansa na zwycięstwo. Na przedostatnim odcinku w naszej rajdówce nagiął się prawy tylni wahacz i złapaliśmy kapcia i wydawało się, że to koniec szans. Ale na serwisie okazało się, że na tym samym odcinku nasi najwięksi rywale Higgins i Drew mieli jeszcze większe problemy, dlatego zaatakowaliśmy i ostatecznie pokonaliśmy ich o ponad minutę!"

Wygrana bardzo ucieszyła Dormana, który nie mógł uwierzyć, że będzie miał okazję do zwycięskiego spryskania kibiców szampanem stojąc na najwyższym stopniu podium obok Pastrany. "Do dziś jestem w lekkim szoku. Oglądając zdjęcia zdałem sobie sprawę, że to moje największe osiągnięcie. Nie X Games, nie podia w poprzednich rajdach, ale właśnie to."

Czy Pastrana skorzysta jeszcze kiedykolwiek z usług Polaka? "Nigdy nie mów nigdy!" - śmieje się Dorman - "Zaraz po rajdzie podziękował mi za to, że z marszu wskoczyłem do auta z takim szaleńcem jak on. Obaj nie sądziliśmy też, że tak szybko znajdziemy wspólny język." Najwymowniej podsumował to sam Pastrana: "Znalazłem Dormana w barze i zapytałem o plany na następny dzień. Greg odpowiedział, że bierze dziewczynę na kajaki, ale kiedy pokazałem mu kombinezon pilota nie wahał się ani minuty. Myślałem, że będę wiózł obok siebie worek kartofli, ale Dorman to naprawdę świetny pilot!"

Jeśli taka sytuacja już nigdy nie będzie miała miejsca Dorman nie będzie narzekać na brak zajęć. Myśli o całorocznym starcie w tzw. rajdach płaskich, ale chciałby to zrobić z kierowcą, który będzie liczyć się w walce o podium w klasyfikacji generalnej. Polak współpracuje także z zespołem Lotos Kajetana Kajetanowicza, któremu będzie towarzyszyć w Rzymie podczas ostatniej rundy Mistrzostw Europy. "Moim największym marzeniem jest jednak występ w rajdzie Dakar. Mam nadzieję, że uda mi się tego kiedyś dokonać."

W Connecticut dla PAP rozmawiał Tomek Moczerniuk

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.