SPORT, WYWIADY, POLONIA

NCAA: Historyczna passa Gonzagi, świetny Karnowski

Photo: Ezra Shaw/Getty Images
Sześć kolejnych zwycięstw zanotowali koszykarze Gonzaga Bulldogs w akademickich rozgrywkach NCAA w grudniu. W sumie the Zags maja na koncie już 12 wygranych i są jedną z pięciu drużyn bez porażki z pierwszej dziesiątki rankingu AP. Jedyny Polak - nie tylko w Gonzadze ale i całej lidze - Przemek Karnowski wciąż notuje dobre występy i jest coraz bliżej uzyskania pierwszego double-double w sezonie.

Po dobrym listopadzie, w którym podopieczni Marka Few odnieśli komplet zwycięstw w sześciu spotkaniach grudzień okazał się być równie dobry dla Gonzaga University Bulldogs. Koszykarze ze Spokane w stanie Washington w tym miesiącu rozegrali dotychczas sześć meczy, w których znów nie odnieśli ani jednej porażki.

Pierwszego dnia grudnia the Zags nie dali szans Mississippi State Valley Delta Devils, których ograli 97:63. Jedyny Polak w lidze NCAA Przemek Karnowski spędził w tym meczu na parkiecie tylko 14 minut, bo już do przerwy różnica punktowa wynosiła 21 oczek (49:28) na korzyść gospodarzy, których jak zwykle oklaskiwał komplet (6 tysięcy) widzów. Mimo ograniczonego czasu gry Big Shem zdołał uzbierać w tym spotkaniu 6 oczek (3 celne rzuty na 4 próby) i jedną asystę.

W następnym meczu - z zawsze groźną i od lat zaliczaną do grona najlepszych drużyn w USA Arizona Wildcats - Karnowski był nie do zatrzymania. W przeciągu 25 minut Torunianin zgromadził 18 oczek (9 na 13 celnych rzutów) oraz dołożył 4 zbiórki i 2 bloki. To głównie dzięki niemu Bulldogs pokonali zajmujących 16. pozycję w rankingu Associated Press Wildcats 69:62. Mecz ten rozegrano w słynnej hali Staples Center w Los Angeles.

Kolejne zawody to znowu popis w wykonaniu the Zags, którzy w obecności kompletu widzów w McCarthy Athletic Center w Spokane rozgromili Huskies z Washington 98:71. I znów rozstrzygnięcie zapadło w zasadzie już do przerwy, bo po 20. minutach Gonzaga prowadziła 49:22. Karnowski grał 23 minuty i uzbierał 17 punktów (6-10 celnych rzutów, 5-9 osobistych), 8 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki. Więcej punktów od Polaka - 23 - uzyskał tylko Nigel Williams-Goss, który w ubiegłym roku reprezentował barwy... uniwersytetu Washington.

Czwarte grudniowe zwycięstwo to znów triumf na własnym parkiecie - tym razem nad Akron Zips 61:47. Miejscowych do 10. wiktorii z rzędu (takiej passy Gonzaga nie miała jeszcze nigdy w historii występów w NCAA!) poprowadził Karnowski, który w 24 minuty rzucił 14 punktów (5-12 z gry i 4-4 osobiste). Oprócz tego polski środkowy zebrał 8 piłek z tablic i zaliczył 2 asysty, przechwyt i blok.

18 grudnia Buldogi pojechały do Nashville, aby zagrać z Tennessee Volunteers. Ponad 17 tys. publiczność oglądała ciekawe spotkanie, w którym ostatecznie lepsi okazali się być goście 86:76. Przemek Karnowski po raz siódmy w tym sezonie uzyskał przynajmniej 10 oczek (3-6 z gry, 4-5 z osobistych), do których dołożył jeszcze 9 zbiórek i 2 asysty. Oprócz niego jeszcze 4 innych kolegów zanotowało dwucyfrową zdobycz punktową i głównie dzięki dobrze rozłożonemu ciężarowi gry w ofensywie the Zags wygrali po raz 11. w sezonie.

Tuzin wygranych meczów z rzędu pękł 21 grudnia w Spokane. W obecności 6 tys. fanów the Zags zmietli South Dakota Coyotes z powierzchni ziemi. Wynik 102:65 (do przerwy było 52:25) mówi sam za siebie. Karnowski w przeciągu 17. minut uzyskał 9 punktów (3-7 z gry, 3-3 osobiste) i miał 5 zbiórek i 3 asysty. Trener Mark Few dał w tym spotkaniu pograć rezerwom, z czego skorzystał Zach Collins - autor 21 oczek, który trafił wszystkie 9 z oddanych przez siebie rzutów.

Przed niepokonaną i wspinającą się w górę rankingu AP (już siódme miejsce!) Gonzagą już tylko wyłącznie seria 18. meczów z rywalami z konferencji West Coast. Dwa pierwsze odbedą się jeszcze w grudniu. 28-ego Buldogi podejmą u siebie Pepperdine Waves, a Sylwestra spędzą w Stockton w stanie Kalifornia, gdzie zmierzą się z Pacific Tigers. Oba mecze transmitować będzie telewizja ESPN3. Początek meczu z Pepperdine o 9 wieczorem czasu nowojorskiego, a starcie z Tigers rozpocznie się o godzinę wcześniej.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.