USMNT: Klinsmann na wylocie, Arena na ratunek

W ubiegłym tygodniu z posadą selekcjonera kadry USA pożegnał się Juergen Klinsmann. Niemiec pracował z reprezentacją Jankesów ponad pięć lat. Jego następcą został były trener LA Galaxy Bruce Arena.

Juergen Klinsmann nie jest już szkoleniowcem kadry USA. Czara goryczy przelała się po dwóch porażkach w eliminacjach do MŚ w Rosji (1:2 z Meksykiem i 0:4 z Kostaryką) odniesionych na przestrzeni zaledwie kilku dni. W ubiegły poniedziałek prezydent amerykańskiego związku Sunil Gulati osobiście poleciał do Kalifornii i podziękował niemieckiemu trenerowi za pracę.

Klinsi opiekował się Jankesami od lipca 2011 i w tym czasie zanotował 55 zwycięstw, 27 porażek i 16 remisów. Do jego największych sukcesów zaliczyć trzeba wyjście z grupy "śmierci" na Mundialu w Brazylii, czwarte miejsce w tegorocznych rozgrywkach Copa America i triumf Gold Cup w 2013. Jego liczni przeciwnicy - oprócz słabego startu w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej do MŚ w Rosji - wyliczali mu zaledwie czwarte miejsce w Gold Cup 2015 (najbardziej bolała półfinałowa porażka z Jamajką!) oraz to, że nie potrafił wywalczyć awansu na Puchar Konfederacji. USA zabrakło także dwukrotnie na igrzyskach, a jako dyrektor techniczny Klinsmann był także odpowiedzialny za wyniki ekipy U23.

Następcą Niemca, który mimo buńczucznych zapowiedzi nie zdołał odcisnąć swojego piętna na amerykańskim soccerze został Bruce Arena, który już raz zasiadał na ławce szkoleniowców USA. To on awansował z ekipą do ćwierćfinału MŚ 2002 w Korei i Japonii. To on pięciokrotnie triumfował w MLS z LA Galaxy. To on poprowadził USA do trzeciego miejsca w Pucharze Konfederacji (1999, Amerykanie pokonali tam m.in. Niemcy) i dwukrotnie wygrał Złoty Puchar CONCACAF. On także trzymał stery podczas udanej walki o awans na MŚ w Niemczech i stał się jedynym szkoleniowcem USA, któremu udało się pojechać na dwa mundiale. Jeśli odwróci złą kartę po Klinsmannie być może zawita na mistrzowskich salonach po raz trzeci.