SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS: Znów dwa hat-tricki! Red Bulls pamiętają o Konradzie Plewa

Clint Dempsey zdobył trzy gole w meczu Orlando - Seattle i pomógł swojej drużynie w odniesieniu drugiego wyjazdowego zwycięstwa w 2016.
Clint Dempsey zdobył wszystkie trzy gole dla swojej drużyny w niedzielnym starciu w Orlando City SC, ale nawet taki wyczyn nie pozwolił mu na zdobycie tytułu Gracza Kolejki. Ten przypadł w udziale Sebastianowi Giovinco, który w meczu Toronto FC - New England Revs także trzykrotnie trafił do siatki. Pięknym gestem popisali się piłkarze Red Bulls, którzy na mecz z Galaxy wyszli w koszulkach z numerem 41 należącym do Konrada Plewy. Polski piłkarz rezerw Byków dochodzi do siebie po wylewie, który przytrafił mu się 30 lipca.

Kto zatrzyma Giovinco i Toronto?

Czwarte zwycięstwo z rzędu odnieśli piłkarze Toronto FC, którzy w sobotę ograli New England Revolution 4:1. Było to ich trzecie zwycięstwo w tym okresie różnicą przynajmniej trzech goli, a o ich świetnej formie świadczy także imponujący stosunek bramek: 12:2. Ogromna w tym zasługa jednego piłkarza - Sebastiana Giovinco, który miał udział w jedenastu trafieniach ekipy z Kanady!

Mancosu godnie zastąpił Drogbę w Montrealu. Foto: internet
W starciu z The Revs Atomowa Mrówka miała na koncie dublet już po 29.min. Obie bramki były przedniej urody. Najpierw Seba ulokował piłkę w siatce strzałem zewnętrzną częścią stopy z prawej strony boiska, a potem posłał podkręconego "loba" za kołnierz Bobby Shuttlewortha z lewego narożnika pola karnego. Drugi w przeciągu kilku tygodni hat-trick stał się faktem w 76.min, kiedy Włoch wykorzystał rzut karny. Giovinco, który w ubiegłym sezonie w 33. meczach zdobył 22 gole i zanotował 16 asyst i zasłużenie sięgnął po tytuł Najbardziej Wartościowego Gracza w 2016 ma na koncie 15 goli i 10 podań otwierających drogę do bramki. Więcej strzelonych bramek w MLS nie ma nikt, a w klasyfikacji asyst Giovinco ogląda plecy tylko Sachy Kljestana z Red Bulls.

Wspaniała passa Toronto i wyborna gra Giovinco sprawiły, że ekipa z prowincji Ontario traci już tylko oczko do liderujących na Wschodzie NYC FC, którzy w sobotę po bezbarwnym meczu zremisowali 0:0 w San Jose z Earthquakes. Dla The Club, którzy od 18 czerwca przegrali tylko dwa razy najlepszą wiadomością w ubiegłym tygodniu był fakt wybrania Franka Lamparda na Gracza Miesiąca. 38-letni Anglik strzelił w lipcu 6 goli i miał jedną asystę, a jego ekipa wygrała 4 z 6. rozegranych meczów.

Na czwartym miejscu na Wschodzie plasuje się inna drużyna z Kanady Montreal Impact, która dosyć szczęśliwie pokonała Houston Dynamo 1:0. Pod nieobecność pauzującego za czerwoną kartkę Didiera Drogby bohaterem został wypożyczony z Bologny Matteo Mancosu. 31-letni Włoch zdobył jedyną bramkę w 76.min spotkania. Arbitrem technicznym w tym meczu był Polak Robert Sibiga.

Remis w stolicy, piękny gest Red Bulls
Plewa to podstawowy obrońca rezerw Red Bulls.
W 2015 roku zagrał min. w meczu z Chelsea.

W jedynym "wewnętrznym" meczu MLS East DC United zremisowali z Union 2:2. Mecz miał sporą dramaturgię, bo najpierw prowadzili gospodarze (gol Taylora Kempa w 16.min), potem goście (piękny gol Tranquillo Barnetty z wolnego i trafienie ex-gracza DC Chrisa Pontiusa), aż wreszcie wynik w 90.min strzałem z bliska ustalił Steve Birnbaum.

Takim samym wynikiem zakończyło się ciekawie zapowiadające się starcie w Los Angeles pomiędzy Galaxy i Red Bulls. Goście mieli w tym spotkaniu wyjątkowego pecha, bo najpierw już w 47.min wykorzystali limit zmian (kontuzji doznali Francuz Damien Perrinelle, Conor Lade i Bradley Wright-Phillips), następnie dali sobie wydrzeć z ręki dwubramkowe prowadzenie (gole Mike'a Magee i Ashley Cole'a padły w przeciągu zaledwie 8. minut!), a na końcu sędziowie nie przyznali im dwóch ewidentnych rzutów karnych. Na dodatek za protesty na trybunę odesłany został ich szkoleniowiec Jesse Marsch.

BWP w koszulce z nazwiskiem Konrada Plewy.
Foto: Twitter (@Jerzyiroc)
Ale Byki, które w lidze nie przegrały od 3 lipca i które w tygodniu wygrały swój pierwszy mecz w Lidze Mistrzów CONCACAF (3:0 z Antigua Guatemala) i tak zasługują na słowa uznania, bo na boisko wyszli w koszulkach z nr. 41 i napisem "Dwie Drużyny Jeden Głos". Wszystko to dla Konrada Plewy, 24-letniego obrońcy rezerw Red Bulls, który 30 lipca doznał wylewu po powrocie z wyjazdowego meczu w Harrisburg. Pochodzący ze spiskiej wioski Maniowy Polak, który w 2015 zagrał m.in. w meczu pierwszej drużyny z Chelsea, był bardzo wzruszony gestem kolegów z boiska: "Widok piłkarzy pierwszej i drugiej drużyny w koszulkach z moim nazwiskiem to coś, czego nigdy nie zapomnę." - napisał na swojej oficjalnej stronie na Facebook - "Gra dla tak świetnego klubu to dla mnie wielki zaszczyt. Dziękuję wszystkim za wsparcie i modlitwy. Nie mogę się doczekać powrotu na boisko!"

Colorado goni Dallas, trzy gole Dempsey'a

Na Zachodzie komplet punktów przypadł w udziale wiceliderowi Colorado Rapids, którzy dzięki byłym kolegom z drużyny Tomasza Zahorskiego Dominiqua Badji i Marlona Hairstona (w 2015 grali razem w Charlotte Independence) pokonali Vancouver Whitecaps 2:0 i zmniejszyli dystans do FC Dallas do trzech oczek. Wygrana 3:1 nad Chicago Fire dała także awans w tabeli Realowi Salt Lake. Ekipa z Utah, dla której dwa gole zdobył Javier Morales zrównała się punktami z Galaxy, ale trzecie miejsce zajmuje dzięki większej ilości wygranych spotkań.

Marlon Hairston (w środku) w ostatnich czterech meczach
dla Colorado zdobył trzy gole. Foto: internet
Trzy gole strzelili także piłkarze Portland Timbers, którzy zrewanżowali się Sportingowi za ubiegłotygodniową porażkę w Kansas 0:1. Do 65.min na Providence Park było jeszcze 0:0, ale trafienia Diego Valeri, Jacka Jewsbury i Fanendo Adi sprawiły, że trzy punkty w tym gorącym starciu (z boiska wylecieli Diego Chara i Sony Mustivar) zostały w Portland.

Świetny występ zanotowali także piłkarze Seattle Sounders, którzy pokonali w Orlando City SC 3:1. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 7.min po strzale głową Seba Hinesa, ale potem strzelał już tylko Clint Dempsey. Popularny Deuce trafiał do siatki w 14., 37. i 48.min i zanotował swój drugi hat-trick w barwach ekipy z Cascadii (żaden piłkarz nie zaliczył ich więcej). Sounders, którzy wygrali dopiero drugi wyjazdowy mecz w tym sezonie wciąż nie mogą wygrzebać się z piwnicy MLS West i tracą do zajmujących 6. miejsce Timbers aż 8 oczek.

Karuzela transferowa: Castillo out, Bedoya i Lodeiro in

W ubiegłym tygodniu zamknęło się międzynarodowe okno transferowe w MLS. Spektakularnych transakcji nie było, ale do Union trafił m.in. reprezentant USA Alejandro Bedoya. Co ciekawe 53-krotny kadrowicz Yankesów nigdy nie grał w MLS. Wcześniej reprezentował barwy szwedzkich Orebro i Helsingborgs, szkockiego Rangers oraz francuskiego Nantes.

Perquis zmienił klub, ale nie zmienił barw. Foto: internet
Do Seattle 27 lipca dołączył Nicolas Lodeiro, którego znamy m.in. z gry w Ajaxie i kadrze Urugwaju, w której wystąpił 42 razy. Ofensywny pomocnik już pomaga Sounders w odbiciu się od dna, bo w meczu z Orlando zanotował dwie asysty.

Innymi piłkarzami z reprezentacyjnym doświadczeniem, którzy zagrają w MLS są Omer Damari (20 meczów i 9 goli dla Izraela) i Daniel Royer (6 spotkań w barwach Austrii). Obaj zawodnicy, którzy grali m.in. w Niemczech i Austrii zasilili szeregi Red Bulls Nowy Jork. Druga nowojorska ekipa pozyskała 19-krotnego reprezentanta Luksemburga Maxime'a Chanota. Urodzony we Francji obrońca grał w takich klubach jak Sheffield United czy belgijskie Beerschot i Kortrijk.

Z polskich wątków warto zwrócić uwagę na koniec kanadyjskiej przygody Damiena Perquisa, który w półtora roku w Toronto FC rozegrał 37 meczy i strzelił 2 gole. Francuski Polak rozwiązał kontrakt 13 lipca i teraz kopać piłkę będzie w Nottinghamie Forest. Dzień potem Timbers pozyskali Vytautasa Andriuškevičiusa, który w latach 2010-13 grał w gdańskiej Lechii. Litwin ma na koncie 23 mecze w kadrze naszych wschodnich sąsiadów.

Chris Konopka znów znalazł zatrudnienie w MLS.
Bramkarz z polskimi korzeniami, który bronił m.in.
w Red Bulls, Union i Toronto zagra w Portland.
Foto: internet
Piłkarze nie tylko przybywali do MLS, ale i żegnali się z ligą. Być może najgłośniejszym transferem w drugą stronę był przypadek Kolumbijczyka Fabiana Castillo. Utalentowany 24-latek (159 meczów i 34 gole dla Dallas FC) został wypożyczony do Trabzonsporu do końca 2016. Na nudę nie mógł narzekać także Fabian Espindola, który 20 lipca przeszedł z DC United do Vancouver Whitecaps, ale tylko po to, aby tydzień później zameldować się w... meksykańskim Club Necaxa.

Kilku znanych graczy z MLS zmieniło adres pracy, ale nie zmieniło ligi. Charlie Davies trafił do Union, skąd z kolei do Colorado odszedł Sebastian Le Toux. Rapids oddali Luisa Solignaca do Chicago, gdzie zrobiło się miejsce po odejściu Kennedy Igboannanike do DC United. W stolicy gra także znany z występów w Red Bulls Lloyd Sam, a kadrowicz z Salwadoru Darwin Ceren z Orlando przeniósł się do San Jose. Z Kalifornii do Columbus trafił Adam Jahn. Ekipa z Ohio pozyskała także bramkarza amerykańskiej młodzieżówki Zacka Steffena, który ostatnio grał we Freiburgu. Do ligi powrócił także inny golkiper Chris Konopka, który spędził pół roku w szkockim Ross County. Mającego polskie korzenie bramkarza ściągnięto do Portland, skąd do Rosenborga odszedł Adam Kwarasey.

Wyniki:
San Jose Earthquakes - NYC FC 0:0
DC United - Philadelphia Union 2:2 (Kemp 16' Birnbaum 90' - Barnetta 45' Pontius 57')
Montreal Impact - Houston Dynamo 1:0 (Mancosu 76')
Toronto FC - New England Rev. 4:1 (Giovinco 20' 29' 76'k Altidore 90' - Bunbury 88')
Colorado Rapids - Vancouver Whitecaps 2:0 (Hairston 44' Badji 61')
Real Salt Lake - Chicago Fire 3:1 (Garcia 15' Morales 28' 64' - Alvarez 58')
Portland Timbers - Sporting Kansas City 3:0 (Valeri 65' Jewsbury 87' Adi 90' czerwone: Chara - Mustivar)
Orlando City SC - Seattle Sounders 1:3 (Hines 7' - Dempsey 14' 37' 48')
LA Galaxy - NY Red Bulls 2:2 (Magee 81' Cole 89' - Veron 69' Davis 75')

Wschód:
1. NYC FC 24 37 40:40
2. Toronto 23 36 33:24
3. NY Red Bulls 24 33 40:32
4. Montreal Impact 22 33 37:31
5. Philadelphia Union 23 31 38:37
6. New England Rev 23 26 29:39
7. Orlando City 22 26 36:39
8. DC United 22 24 22:28
9. Columbus 21 19 26:35
10. Chicago 21 18 20:30

Zachód:
1. FC Dallas 24 44 37:31
2. Colorado Rapids 22 41 26:19
3. Real Salt Lake 24 37 35:34
4. LA Galaxy 22 37 37:22
5. Sporting 25 34 28:28
6. Portland 24 32 36:34
7. Vancouver 24 30 33:39
8. San Jose 22 28 23:24
9. Seattle 22 24 24:29
10. Houston 22 20 24:28

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.