SPORT, WYWIADY, POLONIA

NASL: Cosmos mistrzem, Cellerino bohaterem!

Radość Cosmosu, który został mistrzem po raz drugi w przeciągu trzech sezonów. Foto: NY Cosmos
Pozyskany w połowie sierpnia Gaston Cellerino został bohaterem niedzielnego finału NASL. Hat-trick Argentyńczyka sprawił, że Cosmos pokonał Ottawę 3:2 i pozwolił Raulowi oraz Marcosowi Sennie na zakończenie karier w glorii mistrzów. Drugi tytuł w przeciągu trzech lat przypadł też w udziale zawodnikom z polskimi korzeniami: Danielowi Szeteli i Hunterowi Gorskie. 

Cellerino strzela trzeciego gola Peiserowi. Foto: NY Cosmos
Przed ostatnim i najważniejszym meczem sezonu ciężko było wskazać faworyta. Cosmos był najlepszy na wiosnę, a Ottawa nie miała sobie równych na jesień. Oba zespoły w klasyfikacji łączonej uzyskały tę samą liczbę punktów, a w trzech bezpośrednich spotkaniach raz wygrał Cosmos, raz Fury, a raz padł bezbramkowy remis.

Nawet atut własnego boiska nie przemawiał za Cosmosem, bo Fury na jesień nie przegrali na wyjeździe ani razu, a 22 września zlali nowojorczyków na Long Island aż 4:1. Pamiętali o tym kibice, którzy w sile 10166 zasiedli na James M. Shuart Stadium - miejscu, gdzie oryginalny Cosmos wygrał swoje pierwsze mistrzostwo w 1972.

Zaczęło się świetnie dla gospodarzy, którzy po akcji Daniela Szeteli i sprytnym strzale Gastona Cellerino uzyskali prowadzenie już w 8.min. Wiedząc, że nie mogą dać gościom - którzy przegrali tylko raz w ostatnich 26. meczach - ani odrobiny swobody Cosmos przycisnął jeszcze bardziej, ale do przerwy próby Marcosa Senny i rozgrywającego świetną partię Cellerino nie przyniosły rezultatu.

Raul zakończył karierę w Cosmosie z 9. golami w 32. meczach.
Foto: NY Cosmos
Po zmianie stron Cosmos zmienił taktykę skupiając się na obronie. Kiedy w 68.min Mason Trafford zobaczył czerwoną kartkę za brutalny faul wydawało się, że jest po meczu. Ale dwie minuty później Tommy Heinemann wykorzystał sytuację sam-na-sam z Jimmym Maurerem i nieoczekiwanie zrobiło się 1:1. Odpowiedź Cosmosu była natychmiastowa - 120 sekund potem akcję Waltera Restrepo znowu wykończył Cellerino wpychając piłkę do siatki z najbliższej odległości. Ten sam zawodnik w 85.min po świetnym podaniu Raula przypieczętował zwycięstwo gospodarzy, którego różnicę zmniejszył jeszcze Heinemann celnym strzałem w doliczonym czasie gry.

"Mam mieszane uczucia, bo cieszę się ze zwycięstwa, ale smucę z powodu rozegrania swojego ostatniego meczu." - powiedział po spotkaniu wzruszony Raul - "Kończę karierę jako mistrz - nie mogłem sobie wyobrazić lepszego zakończenia. Cosmos to wielki klub, który na zawsze będzie bliski mojemu sercu."

Raul, Senna i kapitan Cosmosu Carlos Mendes.
Foto: NY Cosmos
Swojemu hiszpańskiemu koledze wtórował Senna, który był bohaterem (strzelił zwycięską bramkę w finale) w 2013 roku. Obaj zawodnicy pożegnali się z boiskiem w glorii chwały, co z kolei cieszyło Szetelę - również dwukrotnego mistrza NASL. "To był trudny mecz, który kosztował mnie sporo zdrowia (Szetela grał z kontuzjowanym palcem u nogi - przyp. TM), ale jestem bardzo szczęśliwy, bo ten triumf przyszedł nam dużo ciężej niż w Atlancie." - powiedział 28-letni mieszkaniec Clifton - "Cieszę się także, że mogliśmy podziękować Raulowi i Marcosowi za ich wkład właśnie poprzez zwycięstwo. Nie wiem kto ich zastąpi w przyszłym roku, podczas którego będzie jeszcze ciężej utrzymać się na szczycie. Uważam, że mamy dobrych zawodników, którzy tylko czekają na swoją szansę i którzy mogą wiele dać drużynie."


Radość z mistrzostwa w szatni. Foto: NY Cosmos
Trener Cosmosu Gio Savarese dziękował kibicom oraz swoim graczom, spośród których wyróżnił Cellerino. "Kiedy do nas trafił nie był w optymalnej formie - czasem nawet nie łapał się do meczowej '18-stki'" - zdradził wenezuelski szkoleniowiec - "Ale w miarę upływu czasu jego dyspozycja rosła i dziś pokazał pełnię swoich możliwości." Były gracz m.in. Livorno i Celty Vigo w rundzie zasadniczej trafił do siatki tylko raz, natomiast w dwóch meczach playoffs zdobył cztery gole. To dla fanów Cosmosu świetna wiadomość, bo w klubie od momentu kiedy nowojorczycy powrócili do rozgrywek wciąż czekano na snajpera z prawdziwego zdarzenia. Ani Norweg Mads Stokkelien, ani Lucky Mkosana czy Leo Fernandes nie spełnili pokładanych w nich nadziei. Wystarczy powiedzieć, że najlepszym od 2013 roku strzelcem klubu jest... Senna, który strzelił 13 goli.

Mimo zakończenia karier przez Sennę i Raula kibice Cosmosu nie załamują rąk. Nie wiadomo czy klub sięgnie po kolejną wielką, podstarzałą gwiazdę, ale wygląda na to, że Maurer, Roversio, Szetela i Cellerino to szkielet, na którym będzie można oprzeć nową, walczącą o najwyższe cele w 2016 drużynę. Nowy sezon NASL - już z 13. drużynami - rozpocznie się pod koniec marca.

Finał NASL (The Championship):
15 listopada 2015, 17:00
James M. Shuart Stadium,

Hempstead, Long Island

New York Cosmos - Ottawa Fury 3:2 (Cellerino 8' 72' 85' - Heinemann 70' 90')
Cosmos: Jimmy Maurer - Ayoze, Roversio, Carlos Mendes, Hunter Freeman - Daniel Szetela, Marcos Senna, Raul, Sebastian Guenzatti (Leo Fernandes 90'), Walter Restrepo - Gaston Cellerino (Lucky Mkosana 88')
Rezerwowi: Hunter Gorskie, Samuel Caceres, Andres Flores, Kyle Zobeck, Ruben Bover

Ottawa: Romual Peiser - Ryan Richter, Rafael Alves, Mason Trafford, Colin Falvey - Richie Ryan, Mauro Eustaquio (Ugur Albayrak 77'), Sinisa Ubiparipovic (Oliver Minatel 72') - Paulo Junior, Tom Heinemann, Andrew Wiedeman (Jeremy Gaston-Lapare 72')
Rezerwowi: Drew Beckie, Aly Alberto Hassan, Carl Haworth, Marcel DeBellis

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.