#CleatsForCharity, czyli wylicytuj buty Mateusza Miazgi
Mateusz Miazga to świetny piłkarz i naprawdę dobry, młody człowiek. |
Plakat reklamowy akcji Cleats For Charity. Autor: Tomasz Moczerniuk |
Znajomi i przyjaciele Mateusza Miazgi twierdzą, że to naprawdę równy gość. Pochodzi z Clifton, gdzie mieszka razem z rodzicami, bratem i siostrą. Od dziecka przejawiał smykałkę do gry w piłkę nożną i mimo iż z powodzeniem mógłby być koszykarzem (ma 193 cm wzrostu) poświęcił się właśnie futbolowi. Gra na pozycji środkowego obrońcy i jak sam przyznaje wiele zawdzięcza swojemu ojcu Adamowi, który bez szemrania woził go latami na treningi i mecze. Opłaciło się, bo Mateusz najpierw dostał się do Akademii Piłkarskiej pierwszoligowego, zawodowego klubu Red Bulls Nowy Jork, a w 2012 sięgnął z Bykami po Mistrzostwo USA do lat 16.
W tym samym roku Miazga, który posiada podwójne obywatelstwo, zadebiutował w kadrze Polski do lat 18. 4 października w Brzegu Biało-Czerwoni pokonali w towarzyskiej potyczce Słowenię 2:1. Powołanie do reprezentacji Polski i podpisanie zawodowego kontraktu z Red Bulls w maju 2013 sprawiło, że Tab Ramos namówił go na występy w młodzieżówce USA. Przepisy FIFA nie zabraniają zawodnikom gry w dwóch reprezentacjach jednocześnie (dopóki dany piłkarz nie wystąpi w oficjalnym meczu pierwszej drużyny) dlatego Mateusz skwapliwie skorzystał z zaproszenia. Od tamtej pory - mimo iż w Polsce o nim nie zapomniano, bo szkoleniowiec kadry U20 Marcin Dorna kilkakrotnie wysyłał powołanie - ubiera tylko i wyłącznie koszulkę ze znaczkiem federacji USA. Argumentował to tym, że grając dla Ameryki będzie mieć szansę zarówno na występ na MŚ do lat 20 oraz na igrzyskach w Rio, gdzie jak wiadomo Polaków zabraknie.
Pierwszy cel został osiągnięty, bo w czerwcu Jankesi z Mateuszem w składzie pojechali do Nowej Zelandii bić się o światowy prymat na Mundialu do lat 20. Amerykanie zajęli tam drugie miejsce w grupie (za Ukrainą), a w rundzie pucharowej najpierw pokonali Kolumbię 1:0, aby w ćwierćfinale ulec po rzutach karnych późniejszym mistrzom z Serbii. Mateusz zagrał w czterech spotkaniach, w których USA straciły tylko jednego gola. Był jednym z najlepszych obrońców turnieju i podporą swojej drużyny, bo kiedy pauzował za żółte kartki w meczu z Ukrainą Amerykanie dali sobie wbić aż trzy gole. Jego drużyna dotarła do 1/4 finału dopiero po raz trzeci w historii, co również ma swoją wymowę.
Miazga dwukrotnie nie dał pograć hiszpańskiej legendzie Davidowi Villi. Foto: Danny Blanik (www.papatomski.com) |
Szczególnie imponująco wyglądały jego spotkania w nowojorskich derbach przeciwko NYC FC. 28 czerwca na Yankee Stadium Matt strzelił pierwszego gola w karierze, a 9 sierpnia zupełnie wyłączył z gry słynnego Hiszpana Davida Villę. W obu przypadkach mecze wygrywały Byki, a Mateusz trafiał do Drużyny Kolejki w MLS. Red Bulls cieszą się z dobrej formy swojego stopera i plasują się na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej z wielkimi szansami na awans do fazy play-offs. Niewykluczone jest także, że podopieczni Jesse Marscha sięgną także po Supporters Shield, przyznawaną najlepszej drużynie sezonu zasadniczego. Matt już raz zdobył to trofeum z Red Bulls - na koniec sezonu 2013.
Jego osiągnięcia piłkarskie - mimo młodego przecież wieku, bo 19 lipca skończył 20 lat - są naprawdę imponujące i prędzej czy później Mateusz zadebiutuje w dorosłej kadrze Polski lub USA i podpisze lukratywny kontrakt z którąś z europejskich ekip. Sam marzy o grze w Premiership, ale wie, że aby to osiągnąć trzeba naprawdę sporo pracować. Oprócz pracowitości jego atutem jest też chłodna głowa, bo to w dalszym ciągu swojski chłopak, który w swoim rodzinnym domu w Clifton wciąż wyrzuca śmieci i nie unika obowiązków domowych.
Mateusz wspiera imprezy P4K. Foto: MM |
Naprawdę dobry człowiek
Mateusz zdaje sobie także sprawę z tego, że bycie osobą publiczną zobowiązuje do pomocy innym. Od kilku lat angażuje się w imprezy organizowane przez fundację Polonia for Kids (P4K) z New Jersey. W czerwcu 2014 odwiedził dzieci podczas seansu filmu Gabriel w Elizabeth, a w lutym 2015 promował akcję Polski Wieczór z NJ Devils. Po powrocie z Mundialu w Nowej Zelandii znów postanowił wspomóc P4K, tym razem poprzez podarowanie na aukcję butów, w których występował na MŚ. "Chciałbym, aby te buty trafiły w godne ręce za jak najwyższą cenę." - powiedział obrońca Red Bulls - "Będę szczęśliwy jeśli fundacja dzięki aukcji będzie w stanie pomóc choćby jednemu dziecku."
Licytacja pięknych, pomarańczowych, opatrzonych autografami butów firmy Nike odbywa się za pośrednictwem portalu eBay i zakończy się 22 sierpnia. Cena wyjściowa to $50, a minimalna $200. "Oryginalnie korki kosztowały prawie $100 dlatego marzę o tym, aby udało się choćby podwoić tę kwotę." - przyznaje Miazga i zaprasza do licytacji!
Adres strony aukcyjnej:
http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=271955189004
Więcej informacji:
201 878 7990, papatomski@gmail.com, oraz Twitter: #CleatsForCharity
Leave a Comment