SPORT, WYWIADY, POLONIA

Gold Cup: Porażka gospodarzy, Jamajka - Meksyk w finale!

Kapitan Bradley zdobył gola, ale nie poprowadzi USA w finale Gold Cup. Foto: Basia Wojcieszak (www.papatomski.com)
Nie udało się reprezentacji USA awansować po raz szósty z rzędu do finału Złotego Pucharu CONCACAF. Amerykanie przegrali w Georgia Dome z rewelacją turnieju Jamajką 1:2 i w sobotę zmierzą się o trzecie miejsce z Panamą, która w identycznym stosunku uległa Meksykowi. Mecz finałowy odbędzie się w Filadelfii w niedzielę. 

Amerykanie dotarli do półfinału po wygraniu grupy A i ćwierćfinałowym pogromie 6:0 nad Kubą. Jamajka również wygrała swoją grupę, a w kolejnej rundzie odprawiła z kwitkiem Haiti 1:0. Trener gości Winfried Schaefer mówił przed tym spotkaniem, że będzie to starcie Dawida z Goliatem, ale Jurgen Klinsmann z USA przestrzegał przed zbytnim optymizmem, bo Jamajka bardzo dobrze wypadła też podczas tegorocznego Copa America, gdzie co prawda przegrała wszystkie trzy spotkania, ale w minimalnym stosunku 0:1.

Jego słowa potwierdziły się już w pierwszej połowie, którą Reggae Boys wygrali 2:0. Obie bramki padły po stałych fragmentach gry, a ich autorami byli zawodnicy grający na codzień w MLS. W 31.min Kemar Lawrence z New York Red Bulls wrzucił piłkę z autu daleko w pole karne, gdzie gracz Vancouver Whitecaps Darren Mattocks ładnym strzałem głową pokonał Brada Guzana. Pięć minut później golkiper USA przy próbie uruchomienia swojego kolegi dalekim wyrzutem wyszedł poza linię pola karnego i sędzia podyktował rzut wolny, który na bramkę pięknym strzałem zamienił napastnik Houston Dynamo Giles Barnes.

W drugiej części sygnał do ataku dał Michael Bradley, który w 48.min zdobył kontaktowego gola. Potem Jankesi rzucili się do ataku, ale grali szalenie nieskutecznie, a cudów w bramce dokonywał Ryan Thompson. Bramkarz Pittsburgh Riverhounds zatrzymał aż 9 strzałów w tym trzy najlepszego strzelca turnieju (6 goli) Clinta Dempsey'a. W ostatnim kwadransie Klinsmann desygnował do gry wysokiego Alana Gordona, który potrafił stworzyć zagrożenie, które jednak nie przełożyło się na zmianę rezultatu.

Jankesi przegrali z Jamajką (dopiero drugi raz w historii!) nie będąc gorszą drużyną, ale błędy przy stałych fragmentach gry i grzech nieskuteczności sprawiły, że nie wykonali swojego planu, którym była obrona trofeum. W tej sytuacji w sobotę zmierzą się w walce o trzecie miejsce z Panamą, a w październiku zagrają mecz playoff ze zwycięzcą finału, który zadecyduje o tym, kto pojedzie do Rosji na Puchar Konfederacji w 2017.

W drugim półfinale spotkały się Panama i Meksyk i dramaturgia była jeszcze większa. W 25.min Luis Tejada wyleciał z boiska i Panama musiała do końca spotkania grać w 10-tkę. Mimo osłabienia to chłopcy Hernana Dario Gomeza objęli prowadzenie w 57.min po golu Romana Torresa. Meksykanie zaczęli wściekle atakować, ale z ich prób nie wynikało nic aż do 88.min, kiedy Mark Geiger podyktował kontrowersyjny rzut karny za zagranie ręką w polu karnym Torresa. Piłkarze i sztab szkoleniowy Panamy rzucili się w kierunku arbitra i w ramach protestu przez 10 minut odmawiali powrotu na boisko. Kiedy powrócili Andres Guardado nie dał szans Jaime Penedo z 11. metrów i o wszystkim musiała zadecydować dogrywka. W niej ponownie doszło do przewinienia w polu karnym (faul na Javierze Orozco) i znów Guardado zachował zimną krew i po celnym strzale z rzutu karnego dał Meksykowi upragnione zwycięstwo. Podopieczni Miguela Herrery awansowali do finału w niesmacznej atmosferze (trzy ostatnie bramki z rzutów karnych, w tym dwa - z Kostaryką i Panamą - mocno kontrowersyjne), ale z pewnością w niedzielnym starciu z Jamajką na Lincoln Financial Field w Filadelfii będą faworytem. Czy Reggae Boys stać na sprawienie kolejnej niespodzianki?

Złoty Puchar CONCACAF:
1/2 finału:
USA - Jamajka 1:2 (Bradley 48' - Mattocks 31' Barnes 35')
Panama - Meksyk 1:2 (Torres 57' - Guardado 90'k 105'k)

Mecz o trzecie miejsce:
Sobota, 25 lipca: USA - Panama

Finał:
Niedziela, 26 lipca: Meksyk - Jamajka


Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.