SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS Week 10: Czerwony Nowy Jork, wpadka Toronto.

W niedzielę na Red Bull Arena doszło do pierwszego starcia pomiędzy RBNY i NYC FC. Górą byli gospodarze, a Matt Miazga - do momentu czerwonej kartki) nie dał pograć samemu Davidowi Villi. Foto: Danny Blanik (www.papatomski.com)
10. kolejka MLS upłynęła pod znakiem jednego, wielkiego wydarzenia: pierwszego w historii starcia pomiędzy drużynami z Nowego Jorku, mianowanym przez kibiców jako Hudson River Derby. Po świetnym spektaklu górą byli Red Bulls, którzy - mimo blisko godzinnej gry w osłabieniu (czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Miazga) - pokonali NYC FC 2:1. Damien Perquis debiutował w MLS przed własną publicznością, ale nie był to udany występ, bo Toronto FC sensacyjnie przegrało z Houston Dynamo 1:2. 

Nowy Jork jest Czerwony!

"20 lat spóźnienia i wciąż bez stadionu." - takim transparentem
z Gapciem przywitali ekipę NYC FC kibice Red Bulls.
Foto: Danny Blanik (www.papatomski.com)
Ponad 25 tysięcy widzów (w tym 1500 kibiców przyjezdnych) oklaskiwało pierwsze w historii nowojorskie derby w MLS. Fani obu drużyn zadbali o kapitalną atmosferę, a do całej reszty dostroili się piłkarze, którzy stworzyli naprawdę fenomenalne widowisko. Gospodarze od początku zepchnęli gości do defensywy i już w 4. min kocioł na Red Bull Arena eksplodował po raz pierwszy. Po świetnej akcji prawą stroną Lloyda Sama piłkę do siatki z najbliższej odległości wepchnął przez nikogo nie atakowany Bradley Wright-Phillips. Wydawało się, że goście po ciosie będą chcieli poderwać się do ataku, ale grające wysokim pressingiem Byki nie pozwoliły rozwinąć im skrzydeł.

Dobrze w pierwszych fragmentach meczu spisywał się Mateusz Miazga, który zupełnie wyłączył z gry Davida Villę. Niestety tym razem Amerykanin z polskim paszportem nie dotrwał do końca spotkania. W 36.min za faul na Khiry Sheltonie arbiter Alan Kelly ukarał go drugim żółtym kartonikiem i 19-letni obrońca Red Bulls musiał powędrować do szatni. "Przy pierwszej żółtej kartce nie było faulu, ale przy drugiej powinienem zachować się lepiej." - powiedział po meczu Mateusz, który lada dzień zamelduje się na zgrupowaniu kadry USA U20, przygotowującej się do rywalizacji w MŚ w Nowej Zelandii.

Alan Kelly wyrzuca Miazgę z boiska. Foto: Danny Blanik
(www.papatomski.com)
Wydawało się, że grający z przewagą jednego zawodnika goście będą w stanie pokusić się przynajmniej o wyrównującą bramkę, ale w 7.min po zmianie stron kolejną świetną akcją popisali się miejscowi. Z piłką środkiem pola pognał Sam, zagrał na lewe skrzydło do Sachy Kljestana, który po raz drugi znalazł w polu karnym niepilnowanego BWP. Anglik nie miał problemu z pokonaniem Josha Saundersa i zdobyciem 5. gola w sezonie. Chwilę później ten sam zawodnik przegrał pojedynek oko-w-oko z bramkarzem gości. Gdyby podał do lepiej ustawionego Damiena Perinelle byłoby 3:0. Mimo wszystko BWP kilka dni później został wybrany Piłkarzem Kolejki.

Zniesmaczony bezradnością swoich graczy Jason Kreis ku zaskoczeniu wszystkich ściągnął największe gwiazdy: Mixa Diskeruda i Villę. O ile ten pierwszy natychmiast posłusznie zbiegł z murawy to Hiszpan człapał w kierunku ławki dosyć mozolnie i mocno gestykulując. Ale była to dobra decyzja, bo oprócz tego, że obaj gracze nie mieli swojego najlepszego dnia to wprowadzony za Villę Patrick Mullins błyskawicznie strzelił kontaktowego gola, który sprawił, że końcówka była nieco nerwowa.

Ostatecznie jednak Red Bulls dowieźli korzystny wynik do końca i mogli - wraz z rozpalonymi do czerwoności z emocji fanami - świętować pierwsze zwycięstwo w nowojorskich derbach. Choć tak naprawdę, to wygrali tutaj wszyscy, bo nie zabrakło w tym meczu dosłownie niczego i żal, że do kolejnego starcia pomiędzy tymi drużynami trzeba czekać do 28 czerwca. Do tego czasu jednak Nowy Jork pozostanie Czerwony!

Red Bulls - NYC FC 2:1 (Bradley Wright-Phillips 4' 52' - Mullins 76')
New York Red Bulls: Luis Robles; Chris Duvall, Damien Perrinelle, Matt Miazga, Kemar Lawrence, Dax McCarty ©, Felipe, Sacha Kljestan, Lloyd Sam (Roy Miller, 87'), Mike Grella (Carl Ouimette, 39'), Bradley Wright-Phillips
New York City FC: Josh Saunders; RJ Allen, Jason Hernandez, Josh Williams, Chris Wingert, Pablo Alvarez (Mehdi Ballouchy, 70'), Mix Diskerud (Kwadwo Poku, 64'), Ned Brabavoy, Andrew Jacobson, Khiry Shelton, David Villa © (Patrick Mullins, 68')
Sędziował: Allan Kelly
Żółte: Miazga, Lawrence, Kljestan - RJ Allen, Poku, Ballouchy
Czerwona: Miazga
Widzów: 25217

Co z Toronto?

Konopka broni strzał Bońka, ale przy dobitce był bez szans.
Foto: Toronto FC Facebook
Po serii siedmiu meczy na wyjeździe spowodowanej remontem BMO Field piłkarze Toronto FC wreszcie doczekali się debiutu przed własną publicznością. Powodów do optymizmu było sporo: dwa zwycięstwa z rzędu bez straty gola, ponad 30 tys. widzów na trybunach, Giovinco, Michael Bradley, Jozy Altidore, Benoit Cheyrou i Damien Perquis w składzie. Jednak w starciu z Houston Dynamo, które nie wygrało od 11 kwietnia okazało się, że nazwiska to nie wszystko. Gospodarze rozegrali katastrofalne zawody i ulegli gościom z Teksasu 1:2. Gole dla Dynamo zdobyli Boniek Garcia (z karnego trafił w Chrisa Konopkę, ale przy dobitce już się nie pomylił) i Will Bruin, a na otarcie łez swoją piątą bramkę w sezonie zdobył Altidore. Raz jeszcze sprawdziło się że w lidze MLS nie sposób przewidzieć zwycięzcę, bo tutaj naprawdę każdy może wygrać z każdym.

Zresztą cała kolejka nie była przychylna faworytom. Obrońcy tytułu LA Galaxy ulegli w Dallas FC 1:2 mimo iż do 77.min prowadzili 1:0. Clint Dempsey zdobył dwa gole w Columbus, ale tyle samo strzelił Kei Kamara i Seattle Sounders ulegli Crew po pasjonującym meczu 2:3. Obaj piłkarze prowadzą w klasyfikacji strzelców z 7. golami. Również New England Revolution straciło w ostatnim kwadransie prowadzenie (i to dwubramkowe!). Bramki Cyle Larina i Aureliena Collina na Citrus Bowl dały cenny punkt Orlando City SC.

Mimo atutu własnego boiska dwa inne zespoły ze Wschodu nie dały rady dwóm ekipom z Zachodu: Chicago i Montreal uległy Realowi Salt Lake i Portland Timbers w identycznym stosunku 1:2. Na pierwsze miejsce w tabeli Zachodu powrócili piłkarze Vancouver Whitecaps, którzy odnieśli najwyższe zwycięstwo w kolejce: 3:0 nad Philadelphia Union. W ostatnich dwóch parach: DC United - Sporting KC i Rapids - Earthquakes padły identyczne wyniki 1:1. W przypadku ekipy z Colorado był to czwarty z rzędu taki rezultat.

MLS Week 10:
Piątek: 
Orlando City SC - New England Revolution 2:2 (Larin 75' Collin 90' - Davies 19' Rowe 71')
Colorado Rapids - San Jose Earthquakes 1:1 (Riley 90' - Wondolowski 19')

Sobota: 
Chicago Fire - Real Salt Lake 1:2 (Larentowicz 88'k - Saborio 13' Mulholland 56')
Montreal Impact - Portland Timbers 1:2 (Oduro 71' - Borchers 64' Valeri 70')
DC United - Sporting Kansas City 1:1 (Arrieta 42' - Dwyer 45')
Columbus Crew - Seattle Sounders 3:2 (Kamara 10' 58' Higuain 50' - Dempsey 24' 75')
FC Dallas - LA Galaxy 2:1 (Perez 77' Akindele 87' - Zardes 59')
Vancouver Whitecaps - Philadelphia Union 3:0 (Morales 32' Rivero 44' Mattocks 81')

Niedziela: 
Toronto FC - Houston Dynamo 1:2 (Altidore 77' - Boniek Garcia 44' Bruin 53')

Tabela:
Wschód:
1. New England Revolution 10 18 14:10
2. DC United 9 18 11:7
3. NY Red Bulls 9 16 14:9
4. Columbus Crew 9 14 15:10
5. Toronto FC 8 9 12:13
6. Chicago 8 9 7:10
7. Orlando City SC 9 9 8:12
8. NYC FC 9 6 7:12
9. Philadelphia Union 11 6 10:21
10. Montreal 5 2 3:8

Zachód:
1(2). Vancouver Whitecaps 11 20 14:9
2(1). FC Dallas 10 20 17:13
3. Seattle 9 16 15:9
4(5). Sporting 10 14 13:13 
5(4). LA Galaxy 11 14 11:11
6. San Jose Earthquakes 10 14 10:11
7. Real Salt Lake 10 14 9:11
8. Portland 10 13 9:9
9. Houston Dynamo 11 13 13:14
10. Colorado 10 10 9:9

Week 11: 
Środa, 13 maja:
20:00, DC United - Orlando City SC

Piątek, 15 maja:
19:00 New York City FC - Chicago Fire
21:00 FC Dallas - New York Red Bulls

Sobota, 16 maja:
16:00 Montreal Impact - Real Salt Lake
19:00 Vancouver Whitecaps - Seattle Sounders
19:30 New England Rev - Toronto FC
20:30 Houston Dynamo - Portland Timbers
20:30 Sporting Kansas City - Colorado Rapids
22:30 San Jose Earthquakes - Columbus Crew
 
Niedziela, 10 maja:
17:00 Orlando City SC - LA Galaxy
19:00 Philadelphia Union - DC United
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak było w ub. tygodniu? Posłuchaj 7. odcinka podcastu MLS po Polsku! W nim rozmowa z Miką Vayrynenem z LA Galaxy!

Zapraszamy także do wysłuchania innych podcastów MLS po polsku na YouTube.

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.