SPORT, WYWIADY, POLONIA

MLS Week 5: Kolejka bez Nowego Jorku i... remisów

Tak wygląda skuteczny do bólu lider MLS Wschód. Foto: Joe & Allison Petro
MLSowa karuzela zatoczyła już 5. koło. W ubiegły weekend obie nowojorskie ekipy pauzowały a w ośmiu spotkaniach nie padł ani jeden remis. Pierwszej porażki doznała ekipa FC Dallas, przegrało także Toronto FC (bez Damiena Perquisa). W meczu kolejki rewelacyjni Vancouver Whitecaps odprawili z kwitkiem LA Galaxy 2:0.

Fortuna kołem się toczy

Kiedy po pierwszych dwóch kolejkach Orlando City SC miało na koncie cztery punkty i dwie, zdobyte w bardzo szczęśliwych okolicznościach (rykoszet Kaki z wolnego w doliczonym czasie gry z NYC FC oraz samobójcze trafienie Tylera Derica w meczu z Houston) bramki wydawało się, że fortuna śmieje się do ekipy Adriana Heatha pełną gębą. Tymczasem w kolejnych dwóch spotkaniach na własnym boisku sympatykom ekipy z Florydy już nie było tak wesoło. Po tym jak dwa tygodnie temu w 96.min (!) załatwił ich najlepszy piłkarz marca Octavio Rivero z Vancouver Whitecaps w ubiegły piątek w roli bohatera wystąpił Luis Silva. Wprowadzony na boisko w 75.min za Chrisa Rolfe 26-latek pokonał Donovana Rickettsa ładnym strzałem z rzutu wolnego. Kaka rwał włosy z głowy nie tylko dlatego, że działo się to minutę po upływie regulaminowego czasu gry czy dlatego, że Orlando po raz trzeci nie udało się wygrać u siebie, ale sen z jego powiek spędzać mu będzie kontuzja Pedro Ribeiro, jedynego jak do tej pory wartościowego partnera dla Brazylijczyka. Pod jego nieobecność pozostali gracze ofensywni Lwów: Kevin Molino, Carlos Rivas i Cyle Larin dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale mimo 11. prób nie udało im się pokonać dobrze usposobionego Billa Hamida.

Kaka znów nie zaznał smaku zwycięstwa na Citrus Bowl.
Foto: Joe & Allison Petro
Wyjazdowe zwycięstwo (drugie pod rząd 1:0 po golu w doliczonym czasie gry!) sprawiło, że DC United zluzowali na pozycji lidera Wschodu pauzujących w ten weekend Red Bulls Nowy Jork. W najbliższą sobotę te dwie ekipy zmierzą się ze sobą w bezpośrednim starciu co sprawia, że mecz ten śmiało może kandydować do miana gry kolejki.

W MLS East w ubiegły weekend na uwagę zasługują jeszcze drugie z rzędu zwycięstwa Chicago Fire i New England Revolution. Strażacy pokonali u siebie po szalonym meczu Toronto (bez kontuzjowanego Damiena Perquisa, ale już z Michaelem Bradley'em i Jozym Altidore) 3:2. Dla gości swoje pierwsze bramki w sezonie strzelali obcokrajowcy Giovinco i Cheyrou, dla gospodarzy bramkę i asystę zaliczył Shaun Maloney (został wybrany Graczem Tygodnia), a zwycięskie trafienie zanotował mający polskie pochodzenie Jeff Larentowicz. Ekipa z Kanady po świetnym meczu na inaugurację w Vancouver przegrała trzeci mecz z rzędu i na dodatek straciła kolejnego - po kontuzjowanych Stevenie Caldwellu i Damienie Perquisie - obrońcę. W 67.min Warren Creavalle zobaczył bowiem drugi żółty kartonik i musiał opuścić plac gry. To po jego faulu sędzia podyktował rzut wolny, który na bramkę potężnym uderzeniem zamienił Larentowicz.

Wicemistrzowie MLS nie mieli problemów z pokonaniem najsłabszej ekipy na Zachodzie Rapids w Colorado. Wynik otworzył pięknym strzałem Juan Agudelo, a ustalił Lee Nguyen po rzucie karnym. Passa Rapids bez zwycięstwa trwa już 18 kolejek i wciąż pozostają oni jedyną drużyną bez zdobytego gola na swoim koncie.

Jeszcze gorzej niż oni spisują się jednak piłkarze Philadelphia Union, którzy po dwóch remisach przegrali trzy kolejne mecze. W ubiegłą niedzielę do 91.min prowadzili 2:1 w Kansas City ze Sportingiem, ale grający do końca gospodarze zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, bo dwie bramki w odstępie trzech minut zdobyli Anibaba i reprezentant Węgier Krisztian Nemeth.


Wszyscy równać do Vancouver!

Octavio Rivero wprowadził Whitecaps
na pozycję lidera MLS West.
Foto: MLSsoccer.com
Na Zachodzie najciekawszym starciem był mecz Vancouver Whitecaps i LA Galaxy. Świetnie radzący sobie w tym sezonie gospodarze nie dali szans ekipie Bruce'a Areny i po bramkach Manneha i Rivero (już czwarty gol w sezonie!) wygrali swój czwarty mecz z rzędu i zasłużenie zasiedli w fotelu lidera. Z tej pozycji strącili FC Dallas, którzy niespodziewanie ulegli ostatnim w tabeli Timbers. Dla drużyny z Portland była to pierwsza wygrana w sezonie. Po meczu doszło do ciekawego zdarzenia - trener gości Oscar Pareja rzucił w Caleba Portera chusteczką do nosa sugerując, że ten podczas meczu zbyt często płaczliwie reagował na decyzje sędziowskie. Porter popisał się refleksem, chwytając chusteczkę w locie i odrzucając ją w kierunku Parejy jednocześnie wymownym gestem wskazując na tablicę wyników na której widniał wynik 3:1 dla jego drużyny.

W dwóch ostatnich meczach Real Salt Lake ograł na wyjeździe San Jose Earthquakes 1:0 (piękny gol Moralesa), a Seattle Sounders w identycznym stosunku pokonali u siebie Houston. I tutaj ozdobą był gol Obafemi Martinsa, który zakręcił obrońcami Dynamo i pokonał Derica strzałem w długi róg. W najbliższą niedzielę Clint Dempsey i spółka jadą do Los Angeles i ten mecz będzie najciekawszym starciem kolejki w MLS West.


Wyniki 5. kolejki:
Orlando City SC - DC United 0:1 (Luis Silva 90'+1)
Chicago Fire - Toronto FC 3:2 (Joevin Jones 14', Shaun Maloney 56', Jeff Larentowicz 68' - Sebastian Giovinco 20', Benoit Cheyrou 54', czerwona: Warren Crevalle / TFC)
Colorado Rapids - New England Revolution 0:2 (Juan Agudelo 18', Lee Nguyen 54'k)
Seattle Sounders - Houston Dynamo 1:0 (Obafemi Martins 39')
Vancouver Whitecaps - LA Galaxy 2:0 (Kekuta Manneh 56', Octavio Rivero 66')
Portland Timbers - FC Dallas 3:1 (Nate Borchers 23', Maxi Urruti 62', Diego Chara 87' - Tesho Akindele 29')
San Jose Earthquakes - Real Salt Late 0:1 (Javier Morales 44')
Sporting KC - Philadelphia Union 3:2 (Dom Dwyer 16', Jalil Anibaba 90'+1, Krisztian Nemeth 90'+4 - Jacob Peterson 3'sam, Aristeguieta 19')

Tabela:
Wschód:
1(2). DC United 4 9 3:2
2(1). NY Red Bulls 3 7 5:2 
3(5). New England Revolution 5 7 4:6
4(8). Chicago 5 6 5:7 
5(3). NYC FC 4 5 3:2
6(4). Orlando City SC 5 5 4:5
7(6). Columbus Crew 3 3 3:3
8(7). Toronto FC 4 3 6:8
9. Montreal 3 2 2:3
10. Philadelphia Union 5 2 5:9

Zachód:
1(2). Vancouver Whitecaps 5 12 7:4 
2(1). FC Dallas 5 10 7:4
3(5). Real Salt Lake 4 8 6:4
4(7). Sporting 5 8 6:6 
5(8). Seattle 4 7 6:3
6(10). Portland 5 6 6:5 
7(3). San Jose Earthquakes 5 6 7:8
8(4). LA Galaxy 5 5 5:6
9(6). Houston Dynamo 5 5 2:3
10(9). Colorado 4 3 0:2

Cały rozkład 6. kolejki:
Środa, 8 kwietnia:
Vancouver Whitecaps - Columbus Crew, 22:00

Piątek, 10 kwietnia:
Dallas FC - Colorado Rapids, 19:00

Sobota, 11 kwietnia:
New England Revolution - Columbus Crew, 15:00
Philly Union - NYC FC, 16:00
DC United - New York Red Bulls, 19:00
Houston Dynamo - Montreal Impact, 20:30
Sporting KC - Real Salt Lake, 20:30
San Jose Earthquakes - Vancouver Whitecaps, 22:30

Niedziela, 12 kwietnia:
Portland Timbers - Orlando City SC, 17:00
LA Galaxy - Seattle Sounders, 19:00

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.