SPORT, WYWIADY, POLONIA

NASL: Zahorski na ławce, gol Szeteli

W 12. kolejce NASL bramka Daniela Szeteli dała Cosmosowi remis w wyjazdowym meczu z FC Edmonton. Dobrze spisały się także Skorpiony, które - mimo absencji w składzie Tomasza Zahorskiego - ograły w Atlancie Silverbacks 1:0.

Josh Saunders zachował czyste konto. Foto: SA Scorpions
Szczęśliwa wygrana Skorpionów
Gol Elizondo dał San Antonio Scorpions arcyważne zwycięstwo w Atlancie. Trzy punkty sprawiły, że ekipa z Teksasu wciąż liczy się w grze o mistrzostwo jesieni.

W meczu wicelidera z outsiderem wydawać się mogło, że Silverbacks nie mogą wyrządzić Skorpionom żadnej krzywdy. Tymczasem chcący przerwać passę trzech porażek z rzędu gospodarze od początku sprawiali dużo lepsze wrażenie. W pierwszej części tylko dobrej postawie w bramce Josha Saundersa podopieczni Alena Marciny mogli zawdzięczać to, że nie przegrywali przynajmniej kilkoma bramkami. Golkiper gości obronił m.in. groźny strzał Lucasa Pauliniego w 25.min.

W drugiej odsłonie gościom - którzy w pierwszej połowie ani razu nie zagrozili bramce Atlanty - wyszła dosłownie jedna akcja. W 49.min do piłki zabranej szarżującemu Rafaelowi Castillo dopadł Cesar Elizondo i strzałem z 18. metrów pokonał Erica Ati. Atlanta nie zraziła się niepowodzeniem i nadal atakowała, ale szwankowała skuteczność. Szczególne pretensje powinien mieć do siebie Junior Sandoval, który pomiędzy 60. i 75.min dwukrotnie strzelał w Saundersa i raz w poprzeczkę.

Szczęśliwa wygrana w meczu, który sędziował Polak Robert Sibiga sprawiła, że ekipa z Teksasu nie straciła dystansu do rewelacyjnej w tym sezonie Minnesoty United. Na 6 kolejek przed końcem rundy jesiennej ekipa Tomasza Zahorskiego, który w tym spotkaniu nie zagrał nadal ma dwa punkty straty. "Trener zadecydował, że da szansę nowo pozyskanemu Giuseppe Gentile." - tłumaczy najlepszy strzelec Scorpions w tym sezonie - "Nie znaczy to rzecz jasna, że straciłem miejsce w pierwszej jedenastce, bo zamierzam o nie ostro powalczyć na treningach."

Atlanta Silverbacks - San Antonio Scorpions 0:1 (Elizondo 49')
Scorpions: Saunders - James, Cann, Janicki, Menjivar - Restrepo, Soto, Castillo, Forbes (Touray 77') - Elizondo (Borrajo 85'), Gentile (Hassli 65')

Sebastian Guenzatti i Cosmos wywieźli cenny punkt z Edmonton. Foto: FC Edmonton
Remis Cosmosu, gol Szeteli

Bramka Daniela Szeteli dała Cosmosowi remis w wyjazdowym meczu z FC Edmonton. Gracz z polskim paszportem zdobył swojego trzeciego gola w sezonie.

Kanadyjski Edmonton nie należy do miejsc, do których ekipy NASL chcą wracać. Zimna temperatura, porywisty wiatr i nienajlepsza nawierzchnia sprawiają, że o punkty jest tam niezwykle trudno. Grający z wiatrem piłkarze Cosmosu doskonale wiedzieli, że szansy na zwycięstwo trzeba było szukać już w pierwszej części.

Podobnie jednak jak w kilku poprzednich spotkaniach u nowojorczyków szwankowała skuteczność. Aktywny był Jemal Johnson, który siał spustoszenie po lewej stronie, ale jego centry nie zostały zamienione na gole przez Madsa Stokkeliena. Szczęścia zabrakło także Danielowi Szeteli, którego strzał w ładnym stylu obronił Lance Parker.

W drugiej części Szetela dopiął swego w 51.min. Hunter Freeman dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Stokkeliena. Norweg przedłużył podanie w kierunku bramki, gdzie Szetela - mimo asysty obrońcy - wpakował piłkę głową do siatki.

Gospodarze wyrównali już 11 minut później. Po nieco przypadkowej wymianie podań w środku pola i dośrodkowaniu z lewej strony piłkę przytomnie zgasił Horace James a wbiegającemu w pole karne Tomiemu Ameobi nie pozostało nic innego jak tylko umieścić futbolówkę w siatce. Od tamtej pory liczyła się tylko ekipa gospodarzy, którzy mimo licznych szans nie potrafili jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. W 68.min w sukurs gościom przyszła poprzeczka. Dwukrotnie groźne strzały gospodarzy blokowali obrońcy Cosmosu, a raz Jimmy Maurer w świetnym stylu obronił uderzenie Lance'a Lainga.

Remis bardziej ucieszył graczy Gio Savarese, którzy nie wygrali na wyjeździe od 9. sierpnia. "Jechaliśmy do Edmonton z zamiarem wywalczenia trzech punktów." - powiedział po meczu Daniel Szetela - "Ale biorąc pod uwagę jak się mecz potoczył musimy być zadowoleni z jednego punktu wywalczonego na ciężkim obiekcie." W najbliższą sobotę o 20:00 Szetela i spółka podejmą Indy Eleven (www.nycosmos.com/tickets, kod dla Polaków: POLSKA).

FC Edmonton - Cosmos 1:1 (0:0) 0:1 - Szetela 51' 1:1 - Ameobi 62'
Cosmos: Maurer - Freeman, Gorskie, Mendes, Lade - Flores, Szetela, Chirishian (Guenzatti 69'), Stokkelien (Dimitrov 80'), Mwanga, Johnson (Diaz 88')

Pozostałe wyniki:
Ottawa Fury - Minnesota United 2:3 (Heinemann 16', Ryan 55' - Ibarra 20', Daniel Mendes 23', C. Ramirez 88')
Indy Eleven - Carolina RailHawks 0:1 (Albadawi 53')

Tabela po 12 kolejkach:
1. Minnesota United 12 27 25:12
2. San Antonio Scorpions 13 25 20:13
3. Carolina RailHawks 13 19 22:21
4. FC Edmonton 12 19 15:15
5. Cosmos 13 17 19:20
6. Tampa Bay Rowdies 11 16 14:15
7. Ft. Lauderdale Strikers 12 15 11:15
8. Ottawa Fury 12 12 14:17
9. Indy Eleven 13 12 14:23
10. Atlanta Silverbacks 12 11 16:20

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.