SPORT, WYWIADY, POLONIA

NASL: Udany weekend Szeteli i Zahorskiego

Cosmos przemeblował skład i wygrał w Ottawie. Foto: Matthew Alilionis

Druga kolejka rundy jesiennej była udana dla Daniela Szeteli, bo jego Cosmos wywiózł komplet punktów z Ottawy. Jeszcze lepiej spisał się Tomasz Zahorski, który strzelił gola w meczu z Ft. Lauderdale Strikers wygranym przez Scorpiony 2:0.

Cosmos odrabia straty

Szetela znowu jest mocnym punktem Cosmosu.
Foto: Matthew Alilionis
W swoim pierwszym w historii meczu rozegranym w Ottawie Cosmos pokonał beniaminka Fury FC 1:0. Legendarna marka i wysoki poziom sportowy prezentowany przez klub z Long Island sprawił, że na TD Place w stolicy Kanady stawiło się 14,593 widzów. Tym samym ustanowiony został nowy rekord frekwencji podczas meczu nowożytnej NASL. Dla Cosmosu to jednak mała pociecha, bo na James M. Shuart Stadium rzadko kiedy liczba kibiców przekracza 5 tysięcy.

Nowojorczycy cieszą się jednak z kompletu punktów wywalczonego na trudnym terenie. Takie było założenie przedmeczowe szczególnie po tym, jak Cosmos przegrał na inaugurację z San Antonio Scorpions 1:3. Dopomóc mieli w tym Jemal Johnson, Danny Murphy i Hans Denissen, których trener Gio Savarese desygnował do gry w pierwszym składzie.

Dopingowani przez rekordowy tłum fanów gospodarze natarli na Mistrzów NASL 2013 i stworzyli sobie kilka okazji jednak Jimmy Maurer udowodnił, że świetnie zna swój fach i nie dał się pokonać Tomowi Heinemannowi oraz byłemu graczowi Red Bulls Sinisie Ubiparipovicowi. Cosmos też miał swoje szanse, ale strzał Daniela Szeteli w 12.min w ostatniej chwili wybił kanadyjski obrońca.

W 37.min Cosmos objął prowadzenie po nieco przypadkowej akcji. Po zagraniu w pole karne obrońcy Fury wybili piłkę wprost pod nogi Sebastiana Guenzattiego, którego strzał minął ręce Devali Gorricka i zatrzepotał w siatce. Tuż po przerwie podwyższyć mógł aktywny Denissen, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. W odpowiedzi gola mógł zdobyć Tony Donatelli, ale piłkę po jego strzale przewrotkę z pustej bramki w równie ekwilibrystyczny sposób wybił Hunter Freeman.

Gospodarze do końca dążyli do zmiany rezultatu, ale ani Vini Dantas ani Heinemann nie zdołali pokonać dobrze usposobionego Maurera i trzy punkty pojechały do Nowego Jorku. "To było ważne i ciężko wywalczone zwycięstwo." - cieszył się po meczu Danny Szetela - "Teraz musimy powtórzyć tę sztukę w sobotę w Ft. Lauderdale, gdzie zagramy ze Strikers."

Ottawa Fury - New York Cosmos 0:1 (Guenzatti 37')
Cosmos: Maurer - Freeman, Carlos Mendes, Ayoze, Ockford (Gorskie 81') - Szetela, Murphy, Guenzatti (Paulo Mendes 87') - Stokkelien, Denissen (Nane 73'), Johnson.

Scorpiony na czele, gol Zahorskiego

Tomasz Zahorski przyczynił się do zwycięstwa Scorpions
nad Strikers. Foto: SA Scorpions
Nie mieli problemów z pokonaniem Ft. Lauderdale Strikers piłkarze San Antonio Scorpions. Pierwszego gola dla gospodarzy zdobył w 23.min Billy Forbes, który pokonał Kamila Contofalskiego po podaniu Waltera Restrepo. 20 minut później na listę strzelców wpisał się Tomasz Zahorski, który ładnie obrócił się z piłką w polu karnym i strzelił nie do obrony z lewej nogi. Polski snajper mógł dołożyć kolejne trafienie w 45.min, ale sędzia odgwizdał wątpliwego spalonego po akcji, w której były gracz Górnika Zabrze pokonał 30-krotnego reprezentanta Słowacji w sytuacji sam-na-sam.

W drugiej części spotkania gracze Alena Marciny kontrolowali grę i nie pozwalali Strikers na rozwinięcie skrzydeł. Jedyny błąd popełnił Julius James, który w doliczonym czasie gry sfaulował w polu karnym wychodzącego na czystą pozycję jednego z graczy gości za co ujrzał czerwony kartonik. Do wykonania jedenastki podszedł Fafa Picault, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Gospodarze sprawili więc niemal 7. tys swoim fanów sporo frajdy i w nagrodę objęli prowadzenie w tabeli jesieni. "Kontrolowaliśmy mecz od samego początku, a już szczególnie w drugiej połowie prowadząc dwoma bramkami." - mówi Tomasz Zahorski - "Tyko końcówka była nieco nerwowa z powodu karnego i czerwonej kartki dla naszego obrońcy. Mi najbardziej szkoda nieuznanego gola, bo nie byłem w tej sytuacji na spalonym."

Skorpiony, które zwycięstwo wywindowało na pierwsze miejsce w tabeli i które już w środę zagrają u siebie z Caroliną RailHawks zagrały w składzie: Bingham - Borrajo, James, Janicki, DeRoux, Restrepo (Saiko 90'), Castillo, Soto, Forbes, Touray (Caesar 63'), Zahorski (Hassli 77').

Pozostałe wyniki 2. kolejki:
Minnesota United - Carolina RailHawks 1:0 (Daniel Mendes 26')
Atlanta Silverbacks - FC Edmonton 1:0 (P. Cruz 75')
Indy Eleven - Tampa Bay Rowdies 1:2 (Kleberson 38' - C. Townsend 43', G. Hristov 89')

Tabela:
1. San Antonio Scorpions 2 6 5:1
2. Minnesota United 2 6 4:0
3. Tampa Bay Rowdies 2 6 5:3
4. Indy Eleven 2 3 3:3
4. Atlanta Silverbacks 2 3 3:3
6. Cosmos 2 3 2:3
7. FC Edmonton 2 1 0:1
7. Ottawa Fury 2 1 0:1
9. Carolina RailHawks 2 0 1:3
10. Ft. Lauderdale Strikers 2 0 0:5

Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.