NASL: Udany weekend Szeteli i Zahorskiego
Cosmos przemeblował skład i wygrał w Ottawie. Foto: Matthew Alilionis |
Druga kolejka rundy jesiennej była udana dla Daniela Szeteli, bo jego Cosmos wywiózł komplet punktów z Ottawy. Jeszcze lepiej spisał się Tomasz Zahorski, który strzelił gola w meczu z Ft. Lauderdale Strikers wygranym przez Scorpiony 2:0.
Cosmos odrabia straty
Szetela znowu jest mocnym punktem Cosmosu. Foto: Matthew Alilionis |
Nowojorczycy cieszą się jednak z kompletu punktów wywalczonego na trudnym terenie. Takie było założenie przedmeczowe szczególnie po tym, jak Cosmos przegrał na inaugurację z San Antonio Scorpions 1:3. Dopomóc mieli w tym Jemal Johnson, Danny Murphy i Hans Denissen, których trener Gio Savarese desygnował do gry w pierwszym składzie.
Dopingowani przez rekordowy tłum fanów gospodarze natarli na Mistrzów NASL 2013 i stworzyli sobie kilka okazji jednak Jimmy Maurer udowodnił, że świetnie zna swój fach i nie dał się pokonać Tomowi Heinemannowi oraz byłemu graczowi Red Bulls Sinisie Ubiparipovicowi. Cosmos też miał swoje szanse, ale strzał Daniela Szeteli w 12.min w ostatniej chwili wybił kanadyjski obrońca.
W 37.min Cosmos objął prowadzenie po nieco przypadkowej akcji. Po zagraniu w pole karne obrońcy Fury wybili piłkę wprost pod nogi Sebastiana Guenzattiego, którego strzał minął ręce Devali Gorricka i zatrzepotał w siatce. Tuż po przerwie podwyższyć mógł aktywny Denissen, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. W odpowiedzi gola mógł zdobyć Tony Donatelli, ale piłkę po jego strzale przewrotkę z pustej bramki w równie ekwilibrystyczny sposób wybił Hunter Freeman.
Gospodarze do końca dążyli do zmiany rezultatu, ale ani Vini Dantas ani Heinemann nie zdołali pokonać dobrze usposobionego Maurera i trzy punkty pojechały do Nowego Jorku. "To było ważne i ciężko wywalczone zwycięstwo." - cieszył się po meczu Danny Szetela - "Teraz musimy powtórzyć tę sztukę w sobotę w Ft. Lauderdale, gdzie zagramy ze Strikers."
Ottawa Fury - New York Cosmos 0:1 (Guenzatti 37')
Cosmos: Maurer - Freeman, Carlos Mendes, Ayoze, Ockford (Gorskie 81') - Szetela, Murphy, Guenzatti (Paulo Mendes 87') - Stokkelien, Denissen (Nane 73'), Johnson.
Scorpiony na czele, gol Zahorskiego
Tomasz Zahorski przyczynił się do zwycięstwa Scorpions nad Strikers. Foto: SA Scorpions |
W drugiej części spotkania gracze Alena Marciny kontrolowali grę i nie pozwalali Strikers na rozwinięcie skrzydeł. Jedyny błąd popełnił Julius James, który w doliczonym czasie gry sfaulował w polu karnym wychodzącego na czystą pozycję jednego z graczy gości za co ujrzał czerwony kartonik. Do wykonania jedenastki podszedł Fafa Picault, ale piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek. Gospodarze sprawili więc niemal 7. tys swoim fanów sporo frajdy i w nagrodę objęli prowadzenie w tabeli jesieni. "Kontrolowaliśmy mecz od samego początku, a już szczególnie w drugiej połowie prowadząc dwoma bramkami." - mówi Tomasz Zahorski - "Tyko końcówka była nieco nerwowa z powodu karnego i czerwonej kartki dla naszego obrońcy. Mi najbardziej szkoda nieuznanego gola, bo nie byłem w tej sytuacji na spalonym."
Skorpiony, które zwycięstwo wywindowało na pierwsze miejsce w tabeli i które już w środę zagrają u siebie z Caroliną RailHawks zagrały w składzie: Bingham - Borrajo, James, Janicki, DeRoux, Restrepo (Saiko 90'), Castillo, Soto, Forbes, Touray (Caesar 63'), Zahorski (Hassli 77').
Pozostałe wyniki 2. kolejki:
Minnesota United - Carolina RailHawks 1:0 (Daniel Mendes 26')
Atlanta Silverbacks - FC Edmonton 1:0 (P. Cruz 75')
Indy Eleven - Tampa Bay Rowdies 1:2 (Kleberson 38' - C. Townsend 43', G. Hristov 89')
Tabela:
1. San Antonio Scorpions 2 6 5:1
2. Minnesota United 2 6 4:0
3. Tampa Bay Rowdies 2 6 5:3
4. Indy Eleven 2 3 3:3
4. Atlanta Silverbacks 2 3 3:3
6. Cosmos 2 3 2:3
7. FC Edmonton 2 1 0:1
7. Ottawa Fury 2 1 0:1
9. Carolina RailHawks 2 0 1:3
10. Ft. Lauderdale Strikers 2 0 0:5
Leave a Comment