Rajdy: Piątka Polaków w Rajdzie STPR
W pierwszych dniach czerwca w Wellsboro w Pensylwanii odbędzie się 4.
eliminacja Rally America 2012. Susquehannock Trail Performance Rally
(STPR) jest najstarszym rajdem w PA i jednym z najbardziej
atrakcyjnych w całych Stanach, dlatego też w zawodach weźmie niemal
cała czołówka kierowców z USA i Kanady. Nie zabraknie też Polaków,
którzy zdają sobie sprawę ze stopnia trudności rajdu, ale chcą się
pokazać z jak najlepszej strony.
Na starcie 36. edycji STPR stanie około 60 załóg, które przez dwa dni będą ze sobą rywalizować w 6 klasach na 16 odcinkach specjalnych. Największą gwiazdą zawodów będzie niewątpliwie lider klasyfikacji generalnej i zwycięzca majowego Oregon Trail Rally David Higgins. Oprócz niego na starcie pojawi się także kanadyjczyk Antoine L'Estage, który po wywalczeniu drugiego miejsca na inaugurację nie zdołał dokończyć pozostałych dwóch eliminacji. Nie zabraknie również Davida Sterckxa, który po triumfie w U.S. Rallycross Series #1 przed dwoma tygodniami będzie chciał przeskoczyć 9. w klasyfikacji Krzysztofa Hołowczyca.
Popularnego "Hołka" w Pensylwanii nie zobaczymy, ale ścigać się będzie
kilku innych Polaków. Mieszkający w Fairfield w Connecticut Piotr
Małaszuk i jego pilot Adam Pelc z Warka Rally Team pojadā w klasie
Open na swoim 2006 Subaru Impreza WRX STI. "Startowałem już w tym
rajdzie kilkakrotnie, choć ostatni raz 10 lat temu." - mówi Małaszuk -
"Auto jest dobrze przygotowane, ale konkurencja jest bardzo mocna,
dlatego będę zadowolony z miejsca w pierwszej 10-tce."
Pochodzący z New Jersey Grzegorz Dorman będzie pilotować Evanowi Cline, z którym uczestniczył niedawno w Oregon Trail Rally. "'Nie dojechaliśmy tam do mety, więc teraz liczymy na lepszy rezultat." - powiedział Dorman - "Oby tylko nie padało, bo wtedy będzie bardzo ślisko, co wpłynie na atmosferę i wypaczy widowisko." Dorman i 19 w klasyfikacji łącznej mistrzostw Cline pojadą na 2004 Subaru Impreza S Tacol w klasie Super Production.
Drugim polskim pilotem biorącym udział w rajdzie będzie Robert
Maciejski z Bay Shore na Long Island. Pojedzie on w 2000 Subaru
Imprezie 2.5RS prowadzonej przez mającego polskie korzenie Marka
Piatkowskiego. Ostatnim zawodnikiem rodem z naszego kraju będzie
startujący w klasie Open Maciej Przybysz. Mieszkający w New Bedford w
Maine Polak zasiądzie za kierownicą 2006 Subaru Imprezy.
Dla wszystkich załóg sukcesem będzie dojechanie do mety, bo zazwyczaj rajd ten kończy 1/3 uczestników. Szczególnie trudny będzie pierwszy dzień zmagań, bo odcinki prowadzić będą przez długą i zdradliwą trasę ulokowaną na... wysypisku śmieci. "To będzie taki trochę dziki rajd." - przyznaje Małaszuk, który wystartuje ze szczęśliwym dla siebie nr. 119 - "Pierwszy dzień chciałbym przejechać płynnie i bez ciśnienia. A drugiego dnia - już na pięknych, szutrowych trasach - powalczyć o jak najlepszą lokatę."
tekst: Tomek Moczerniuk
fotki: www.facebook.com/peter.malaszuk
Na starcie 36. edycji STPR stanie około 60 załóg, które przez dwa dni będą ze sobą rywalizować w 6 klasach na 16 odcinkach specjalnych. Największą gwiazdą zawodów będzie niewątpliwie lider klasyfikacji generalnej i zwycięzca majowego Oregon Trail Rally David Higgins. Oprócz niego na starcie pojawi się także kanadyjczyk Antoine L'Estage, który po wywalczeniu drugiego miejsca na inaugurację nie zdołał dokończyć pozostałych dwóch eliminacji. Nie zabraknie również Davida Sterckxa, który po triumfie w U.S. Rallycross Series #1 przed dwoma tygodniami będzie chciał przeskoczyć 9. w klasyfikacji Krzysztofa Hołowczyca.
 |
| Auto Małaszuka z nowym wdziankiem. |
Pochodzący z New Jersey Grzegorz Dorman będzie pilotować Evanowi Cline, z którym uczestniczył niedawno w Oregon Trail Rally. "'Nie dojechaliśmy tam do mety, więc teraz liczymy na lepszy rezultat." - powiedział Dorman - "Oby tylko nie padało, bo wtedy będzie bardzo ślisko, co wpłynie na atmosferę i wypaczy widowisko." Dorman i 19 w klasyfikacji łącznej mistrzostw Cline pojadą na 2004 Subaru Impreza S Tacol w klasie Super Production.
 |
| Warka Rally Team - Kibicujmy razem! |
Dla wszystkich załóg sukcesem będzie dojechanie do mety, bo zazwyczaj rajd ten kończy 1/3 uczestników. Szczególnie trudny będzie pierwszy dzień zmagań, bo odcinki prowadzić będą przez długą i zdradliwą trasę ulokowaną na... wysypisku śmieci. "To będzie taki trochę dziki rajd." - przyznaje Małaszuk, który wystartuje ze szczęśliwym dla siebie nr. 119 - "Pierwszy dzień chciałbym przejechać płynnie i bez ciśnienia. A drugiego dnia - już na pięknych, szutrowych trasach - powalczyć o jak najlepszą lokatę."
tekst: Tomek Moczerniuk
fotki: www.facebook.com/peter.malaszuk
Leave a Comment